Raper z Los Angeles, The Game
, przedstawił odmianę marihuany, która zachwyca Lebrona Jamesa. The Game nazwał tę nową, wyjątkową odmianę "LA" Bron James, aby dać wyraz uznania nie tylko dla króla, ale także dla drużyny koszykarskiej z Los Angeles, LA Lakers, próbując zwabić Lebrona do Lakers - "[to] odmiana inspirowana moim miastem i ich próbą sprowadzenia Króla Jamesa do Lake Show".Składniki szczepu Lebron James nie są jeszcze na pewno znane. Ale, posiada on w sobie znaczną ilość purplein, co sugeruje użycie jakiegoś purpurowego szczepu w tworzeniu tej marihuany.
Teraz entuzjaści marihuany mają swój własny sposób na uhonorowanie króla, próbując osiągnąć nowe wyżyny dzięki wersji LeBron James Weed.
Raper z Los Angeles, The Game, rekrutuje LeBrona Jamesa do drużyny Los Angeles Lakers w najbardziej kalifornijski sposób: poprzez stworzenie własnej odmiany marihuany na cześć samego króla.
The Game nie jest obcy w świecie marihuany. W rzeczywistości to on zainicjował powstanie swojej własnej zielonej firmy o nazwie "Trees by Game". Teraz w najbardziej rażącym pchnięciu, aby zwabić króla do Lakers, Gra nazwała szczep "LA Bron James". Gra powiedziała w wideo na YouTube,
"[To] szczep zainspirowany moim miastem i ich próbą sprowadzenia Króla Jamesa do Lake Show".
Przyszłość Jamesa stała się wysoce spekulowanym tematem po tym, jak jego Cleveland Cavaliers zostali zmieceni przez Golden State Warriors w tegorocznych Finałach NBA.
LeBron jest królem poprawności politycznej, rzadko kiedy przyłapuje się na czymś, co mogłoby zepsuć jego sportową reputację. Rozumie, że ma miliony dzieciaków, które na niego patrzą i decyduje się na trzymanie swojego używania marihuany, jeśli w ogóle, pod przykrywką.
Ale w przeszłości miał już zatargi z marihuaną. Podczas MLB World Series w 2016 roku, żona LeBrona Jamesa wydaje się palić coś w kabinie na stadionie. Kiedy LeBron zdaje sobie sprawę, że kamera na jumbotronie jest wciąż na parze, wydaje się, że mówi jej, aby odłożyła to na bok
Ona natychmiast reaguje niezręcznie i opuszcza ręce poniżej widoku kamery. Czy on palił trawkę? Sami oceńcie.
Nie jest jasne, czy Lebron James sam używa trawki, nigdy nie został przyłapany na paleniu marihuany. Ale byli gracze NBA, tacy jak Matt Barnes, Cuttino Mobley, J.R. Smith i Kenyon Martin przyznali się do palenia trawki. Byli gracze, tacy jak Brad Miller i Al Harrington, założyli również własne firmy zajmujące się handlem trawką.
Kenyon Martin
wspomniał w jednym z wywiadów, że "85% ligi paliło trawkę". Stwierdzenie to zostało dodatkowo wzmocnione przez Martellusa Bennetta, jednego z byłych tight endów. Był on zdania, że w NFL liczba ta jest jeszcze większa.Wszyscy zadają sobie pytanie: czy LeBron James pali trawkę? Cóż, prawdopodobnie nie. Odmiana zioła LeBrona Jamesa ma ten ostateczny rysunek dla użytkownika końcowego, ale każdy sportowiec, który działa w sferze Lebrona Jamesa najprawdopodobniej unika wypełniania płuc dymem. Chyba że jesteś Michael Phelps, wtedy możesz robić, co chcesz.
Ale poważnie, jeśli LeBron kiedykolwiek blazes jego w offseason i z dala od peering oczy społeczeństwa. Co ciekawe, istnieje trend w NFL i NBA wśród graczy, którzy przyznali się do używania marihuany. Byli gracze NBA, tacy jak Matt Barnes, J.R. Smith, Cuttino Mobley i Kenyon Martin, wszyscy przyznali się do używania zioła.
Niektórzy byli gracze, tacy jak Al Harrington i Brad Miller, posunęli się tak daleko, że uruchomili własne przedsięwzięcia związane z konopiami indyjskimi.
Jest to odważny pomysł, który podważa wiele wyobrażeń na temat tego, jak postrzegamy sportowca z najwyższej półki. Czasy się jednak zmieniają, a wraz z legalizacją marihuany na północ od granicy i jedną franczyzą NBA zlokalizowaną w Toronto, NBA powinna być gotowa na większą liczbę graczy przyznających się do używania marihuany.
Może King James będzie następnym królem, który wyjdzie z szafy z marihuaną.
Trawka jest jedną z zakazanych substancji w NBA i NFL. Gracze mogą zostać ukarani grzywną lub nawet zawieszeni, jeśli nie przejdą testu na obecność narkotyków. Barnes twierdzi jednak, że w tej kwestii panuje duża hipokryzja, ponieważ prawie wszyscy, od trenerów i GM-ów po prezesów, używali marihuany. On sam palił trawkę tuż przed meczami przez całą swoją długą, 14-letnią karierę. Jego twierdzenie poparł nawet Shaun Smith, były defensywny obrońca NFL. Niektórzy z graczy stosowali wyrachowaną konsumpcję marihuany, aby przejść testy.
W międzyczasie pozostali, u których testy wypadły pozytywnie, zostali poddani surowym karom
, takim jak grzywny w wysokości 11.76, 17.6 lub 23.5% rocznej pensji lub niepłatne zawieszenia trwające do 4, 6 lub 10 meczów, a nawet rok.W jednym z wywiadów Gary Payton, gwiazd or NBA
, w pełni popiera legalizację marihuany w sporcie, o ile sportowcy używają jej we właściwy sposób, nie narażając i nie krzywdząc nikogo innego. Coraz więcej zawodników przyznaje się do używania trawki.Jeśli marihuana ma być zalegalizowana wśród sportowców NBA, jest to kontrowersyjne. Zawodnicy NBA są źródłem inspiracji dla młodego pokolenia. Marihuana może być zalegalizowana tylko wtedy, gdy gracze używają jej w sposób kontrolowany i zdyscyplinowany. Istnieją jednak szanse, że gracze uzależnią się od twardszych narkotyków, co może wymknąć się spod kontroli.
Zawodnicy NBA i NFL używali marihuany albo w celach medycznych, albo rekreacyjnych. Smith religijnie palił dwa blunty przed każdym meczem, ponieważ pomagało mu to zachować koncentrację. Bennet stwierdził, że często zdarzało się tak, że ich ciała nie mogły pop w opioidowych uzależniających środków przeciwbólowych już więcej, ponieważ wpłynęło to na wątrobę. I właśnie wtedy na ratunek przychodziła im trawka.
Harrington przyznał się do korzystania z konopi nasyconych kapsułek żelowych i kremu na ból i palił trawkę w sezonie. Barnes powiedział, że palił trawkę, aby przynieść mu spokój ducha.
0 0 głosowanie Artykuł Ocena