Ministerstwo Zdrowia Izraela wydało niedawno rozporządzenie, w którym zawarta była zgoda na zastosowanie medycznej marihuany w leczeniu dzieci na epilepsję.
Zmiana ta w pełni zasługuje na miano rewolucyjnej, choć warto wiedzieć o tym, że nie była ona dziełem przypadku. Wpłynęły na nią przede wszystkim głosy rodziców chorych dzieci, którzy od długiego już czasu domagali się jej wprowadzenia – starania takie były toczone również na drodze sądowej. Duży wpływ na tę decyzję miały również opinie licznych specjalistów od medycyny którzy stwierdzili, że nie istnieją żadne przeciwwskazania co do stosowania takich środków leczenia. Dzięki tej decyzji medyczna marihuana stała się zatem dostępna dla dzieci, u których stosowanie zwykłych środków farmakologicznych nie przynosiło żadnych efektów. W gronie pierwszych pacjentów którzy mogli skorzystać z nowych metod leczenia znalazła się dziewczynka, która wcześniej cierpiała na prawie 30 ataków epilepsji dziennie. Okazało się, że po zastosowaniu medycznej marihuany liczba ta w krótkim czasie spadła do dziesięciu na dobę, co oczywiście jest wspaniałym wynikiem. Nie można w takim razie dziwić się temu, że wiadomości o tej metodzie dotarły do innych krajów. W amerykańskim stanie Kolorado rodzice małej dziewczynki która przeżywała blisko tysiąc ataków na dobę wywalczyli sobie na drodze sądowej możliwość zastosowania u niej leczenia marihuaną. Okazało się, że metoda ta zmniejszyła liczbę ataków do zaledwie kilku na dobę. Czy medyczna marihuana zrewolucjonizuje leczenie epilepsji? Tego jeszcze nie wiemy. Pewne jest jednak to, że środki takie będą teraz stosowane coraz częściej na całym świecie.